Do napisania
kilku słów zainspirował mnie Dzień Walki
z Depresją, o którym dziś miałam okazję rozmawiać w kontekście depresja a
seks. Tak właśnie!!
Temat pt. Depresja
zmotywował mnie do aktywności!? A może to Seks stał się siłą napędową!?
Dużo się mówi
o depresji, o nastroju depresyjnym, o braku chęci do życia, o zaniedbywaniu
przyjemności, unikaniu kontaktu z ludźmi, trudnościach z pamięcią (czytaj
koncentracją uwagi), a teraz ja pytam, gdzie w tym wszystkim jest seksualność?
Dysfunkcje
seksualne są niemalże wpisane w rozpoznanie depresji. U 83% mężczyzn i 53% kobiet stwierdza się obniżenie popędu seksualnego
(Bancroft, 2009). Ponad 60% pacjentów z ciężką depresją przeżywa całkowitą
utratę zainteresowania seksem (Beck, 1967). Ma to związek zarówno ze zmianami w
obszarze neuroprzekaźników leżących u podłoża depresji, ale też wynika ze
skutków ubocznych farmakoterapii . Najczęstsze tzw. polekowe zaburzenia seksualne obejmują:
- obniżenie pożądania (popędu) seksualnego.
- zmniejszenie odczuwania podniecenia podczas zbliżenia seksualnego.
- trudności z osiąganiem orgazmu oraz wytrysku u mężczyzn.
- odczuwanie bólu podczas stosunku przez kobiety (związane ze zmniejszonym nawilżeniem pochwy).
- obniżenie pożądania (popędu) seksualnego.
- zmniejszenie odczuwania podniecenia podczas zbliżenia seksualnego.
- trudności z osiąganiem orgazmu oraz wytrysku u mężczyzn.
- odczuwanie bólu podczas stosunku przez kobiety (związane ze zmniejszonym nawilżeniem pochwy).
Dlaczego w takim razie tak mało
mówi się o seksualności ludzi cierpiących na depresję? Niestety w ogóle mało
mówi się o zdrowiu seksualnym!
Dlaczego cierpiący na depresję
nie mówią, że mają obniżone libido, nie potrafią czerpać radości z seksu , mają
trudności z osiągnięciem orgazmu, pełnej gotowości seksualnej … Najczęstszą
odpowiedzią, jaką słyszę to: powiedziane nie wprost „wstydzę się”.
Ciągle ubolewam nad tym, że sfera
seksualna jest tak bardzo zaniedbywana. Brak dobrej, trafnej seksedukacji.. Robienie
z seksualności tematu tabu. Mylenie intymności, zdrowej seksualności z wyuzdaniem,
a pornografii z pożądanymi zachowaniami seksualnymi, ciekawymi fetyszami, fajną
zabawą seksualną…
Libido, fantazje seksualne,
gotowość seksualna, orgazm, sztywność prącia, nawilżenie pochwy, nabrzmienie
sutków … tak to wszystko i jeszcze więcej to normalność i zdrowie! Kiedy czegoś
Wam zaczyna brakować, kiedy czujecie, że Wasza seksualność uległa pogorszeniu
to mówcie o tym. Szukajcie pomocy u seksuologa, swojego lekarza.
Aby uzyskać pomoc, otrzymać
jakieś informacje trzeba wyjść z inicjatywą!
Dlatego stąd zachęcam do otwartych
komunikatów na temat Waszej seksualności. Odważnie i bez wstydu mówcie i
rozmawiajcie o swoich potrzebach seksualnych!
I pamiętajcie: Seks to zdrowie!