piątek, 27 lutego 2015

Bondage Discipline Domination Submission Sadism Masochism… Fairy Tale?


Próbowałam coś nowego znaleźć o BDSM i pierwsze, co wyskoczyło hmmm… 50 shades of Grey?

Książkę z trudem przebrnęłam, ale się udało… Film obejrzę za tydzień, ale mam dziwne przeczucie, że może być podobnie…

BDSM… Niektórzy określają to sensem życia, inni fajną zabawą z doskoku, zdarzają się też tacy, dla których jest to źródło maksymalnego podniecenia, bez którego ciężko jest żyć. Poszukują swojego erotycznego szczęścia na portalach, klubach, odosobnionych miejscach. Dążą do realizacji swoich pragnień, a kiedy osiągają pożądany stopień chcą sięgać po więcej i więcej… Bez końca? A kiedy jest koniec? Granica bólu, poniżenia, zdominowania, upokarzania?

Omdlenie, przyćmienie, błogi ból i… orgazm. Inne sposoby nie dają takiego orgazmowego kopa. Chcą więcej i częściej zaspokajać swoją potrzebę w pełni. Marzą o związkach, w których będą mogli się spełnić i realizować swoje fantazje seksualne. Często jest im bardzo trudno ze względu na preferowanie praktyk seksualnych występujących u nieznacznej części społeczeństwa. Jedni szukają siebie na chwile, do realizacji swoich pragnień, inni chcą mieć stałego partnera. Każdy z nich nie ma łatwego zadania, gdyż grono ludzi o podobnych preferencjach jest naprawdę wąskie
.
Mają swoje różne rodzaje praktyk (które podaje w wersji angielskiej, gdyż jedno słowo angielskie oddaje kilka słów w języku polskim): Bondage, Cock and Ball Torture (CBT), Control, Erotic electrostimulation, Edgeplay, Flogging, Golden showers (urinating), Medical play, Predicament bondage, Sexual roleplay Spanking/Whipping, Strap-on play – pegging, Suspension, Torture, Tickle torture, Wax play. Każda z nich niesie za sobą niebezpieczeństwo poważnego uszkodzenia ciała, a nawet utraty życia. Pomagają im w zabawie sygnały ostrzegawcze, ale granica (np. Edgeplay) między życiem, a  śmiercią zdarza się, że jest bardzo cienka. Mimo to, godzą się, a co więcej dążą do tego typu zabaw i uciech erotycznych. Pamiętają swoje pierwsze doświadczenia, które nawet już pochodzą z dzieciństwa (kojarzą, że było to przyjemne, ale jeszcze nie nacechowane seksualnie), swoje pierwsze BDSMowe radości i orgazmy w bólu, cierpieniu, poniżeniu.

A jacy są? Po prostu różni, czyli tacy, jak my wszyscy. Mają tylko swój inny świat seksualny, w którym preferują dominację, uległość, skrępowanie, dyscyplinę, sadyzm, masochizm. 

Na koniec psychozabawa: Psychotest BDSM